fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Zamrożenie cen energii. Dziemianowicz-Bąk: Uwierzę, jak zobaczę

- Pułap maksymalnych cen energii jest niewystarczający. Samorządy i przedstawiciele podmiotów wrażliwych liczyli na to, że te ceny będą niższe - mówiła w "Graffiti" posłanka Nowej Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jednocześnie podkreśliła, że zamrożenie cen energii to "krok w dobrym kierunku" i oznacza to "realizację postulatów Lewicy i Rady Europejskiej".

- Od prezentacji premiera w PowerPoincie do faktycznego zamrożenia cen droga bardzo daleka. Ja uwierzę, jak zobaczę - mówiła na antenie Polsat News Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Przypomniała, że wcześniej przez parlament przeszła ustawa o maksymalnych cenach węgla - 966 złotych za tonę.

Według posłanki Lewicy rządowe ulgi i mechanizmy pomocowe powinny być m.in. finansowane "z kieszeni spółek energetycznych", które, jak przyznała, generują "horrendalne zyski", narzucając "ogromne marże".

- Premier Morawiecki próbuje nam wszystkim wmówić, że ceny energii zależą od cen węgla, od cen handlu emisjami. Tymczasem dane wskazują, że nawet 70 proc. cen energii to są właśnie marże spółek energetycznych. Najwyższy czas, by te marże ograniczyć, by sięgnąć po środki z tych zysków i po prostu sfinansować tańszą energię dla gospodarstw domowych, szpitali, szkół, samorządów - mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem