fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Scheuring-Wielgus po przesłuchaniu: Zastanawiam się czy posłowie przed głosowaniem w sprawie mojego immunitetu nie zostali wprowadzeniu w błąd

Byłam zaskoczona. Wydawało mi się, że zostałam zaproszona na komisariat za to, że powiesiłam buciki na bramie katedry w Toruniu w ramach akcji „Baby Shoes Remember". Okazało się, że chodziło o ta akcję, ale nie o zawieszenie bucików, ale o zawieszenie kartki z napisem „Baby Shoes Remember. Stop pedofilii. Strajk Kobiet”. Nie przyznałam się do winy. Pamiętam, że wieszałam buciki, ale - to było cztery lata temu - nie pamiętam, abym wieszała jakąkolwiek kartkę. Być może wieszałam.  

Nie przyznałam się do winy i poprosiłam o wgląd do akt. Za półtorej tygodnia będą miała taką możliwość, aby do nich spojrzeć i zaznajomić się z tą grubą teczką oraz filmami. Poprosiłam, aby po moim zaznajomieniem się z aktami, sprawa została skierowana do sądu.  

Całe moje wystąpienie i debata w Sejmie dotyczyła zawieszenia bucików na bramie Katedry Świętych Janów. Zastanawiam się czy w takim układzie posłowie przed głosowaniem w sprawie mojego immunitetu nie zostali wprowadzeni w błąd, czy pan Komendant Główny Policji wie w jakiej sprawie skierował na mnie wniosek i w jakiej sprawie?  

Mam nadzieję, że kiedy za półtorej tygodnia zajrzę do akt, to dowiem się więcej. Od pani policjantki wiem, że po tym momencie jak zobaczę akta, do sądu zostanie wysłana informacja. Sąd ma możliwość mnie wezwać lub wydać wyrok. Wnioskowałam o możliwość wypowiedzenia się jako oskarżona w sądzie i mam nadzieję, że do tego dojdzie.  

Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem