Poseł Andrzej Szejna złożył do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (RP), Prokuratora Generalnego oraz Sędziów Trybunału Konstytucyjnego wniosek o złożenie zawiadomienia o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego przez Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską, a polegającego m.in. na uchybieniu godności sędziego Trybunału i złamaniu zasady bezstronności oraz poufności w zakresie działalności orzeczniczej Trybunału.
Złożenie takiego zawiadomienia umożliwi wszczęcie postepowania dyscyplinarnego w stosunku do Julii Przyłębskiej, a w razie potwierdzenia zarzutów, możliwe będzie wymierzenie najwyższej kary dyscyplinarnej tj. złożenia sędziego z urzędu.
Jak czytamy we wniosku chodzi o uchybienie godności urzędu sędziego Trybunału oraz naruszenie przepisów Uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 lipca 2017 r. - Kodeks Etyczny Sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Trybunał Konstytucyjny jest jednym z najważniejszych organów tworzących ustrój Rzeczypospolitej Polskiej. Artykuł 188 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 (dalej: Konstytucja RP) roku stanowi, że Trybunał orzeka w sprawach:
− zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją,
− zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie,
− zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami,
− zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych,
− skargi konstytucyjnej, o której mowa w art. 79 ust 1.
Ponadto, na podstawie art. 189 Konstytucji RP, Trybunał rozstrzyga spory kompetencyjne pomiędzy centralnymi konstytucyjnymi organami państwa. Z tych dwóch przepisów wynika, iż podstawowym zadaniem Trybunału Konstytucyjnego jest sądowa kontrola konstytucyjności prawa. W celu właściwego realizowania kompetencji zapewniono Trybunałowi silną pozycję ustrojową. Trybunał Konstytucyjny jest samodzielnym organem konstytucyjnym, niezależnym od parlamentu, Prezydenta RP, Rady Ministrów oraz innych organów władzy sądowniczej takich, jak Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny.
Ze względu na rolę Trybunału osoby sprawujące urząd sędziego Trybunału powinny wyróżniać się wysokim poziomem wiedzy prawniczej oraz doświadczeniem zawodowym, a także spełniać pozostałe wymagania niezbędne do pełnienia urzędy na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego lub sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego, do których zalicza się m.in. bycie osobą nieskazitelnego charakteru.
Oprócz wymogów formalnych, które powinien spełniać sędzia Trybunału Konstytucyjnego, istnieje również wymóg proceduralny, bez którego objęcie urzędu jest niemożliwe – złożenie ślubowania wobec Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Składanie wszelakich przysiąg stanowi nieodłączny element kultury prawnej od najdawniejszych czasów.
Obecnie każdy sędzia Trybunału Konstytucyjnego składa ślubowanie o treści: „Ślubuję uroczyście przy wykonywaniu powierzonych mi obowiązków sędziego Trybunału Konstytucyjnego służyć wiernie Narodowi, stać na straży Konstytucji, a powierzone mi obowiązki wypełniać bezstronnie i z najwyższą starannością”. Domniemywane konsultowanie orzeczeń przez panią Julię Przyłębską byłoby pogwałceniem zarówno wymogów formalnych
stawianych wobec osoby sprawującej urząd sędziego Trybunału jak i złożonego ślubowania. Dokładne wyjaśnienie czynów, których - według mediów - mogła dopuścić się pani Julia Przyłębska jest również istotne ze względu na zarzuty Komisji Europejskiej dotyczące łamania zasady praworządności przez rząd. Zwracam uwagę, że pierwszym z „punktów zapalnych”, które doprowadziły do systematycznego pogarszania relacji pomiędzy Polską a Unią Europejską jest tzw. Kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego, który ma swoją genezę w 2015 roku. Dotyczy on wyboru i objęcia urzędu przez sędziów wybranych na miejsca już obsadzone. Do tego zagadnienia odniósł się także Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Xero Flor sp. z o.o. przeciwko Polsce (sygn. 4907/18), w której rozstrzygnięciu orzekł naruszenie przez Polskę art. 6 ust 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Pragnę podkreślić, że łamanie fundamentalnej zasady Unii Europejskiej, którą jest zasada praworządności, było głównym powodem nieakceptowania przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy. Wynegocjowane uruchomienie środków pieniężnych, przeznaczonych dla Polski w ramach KPO, jest oparte na udowodnieniu Komisji, że Polska przestrzega zasady praworządności. Jawnym i oczywistym pogwałceniem tej zasady byłyby kontakty pani Julii Przyłębskiej z członkiem rządu oraz konsultowanie orzeczeń Trybunału.
Uzasadnione jest przypuszczenie, że Komisja Europejska rozważy ponowne odłożenie w czasie wypłat dla Polski, obawiając się całkowitego lekceważenia Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Tym bardziej wyjaśnienie wszelkich wątpliwości w zakresie kontaktów pani Julii Przyłębskiej z panem Michałem Dworczykiem jest moralnie i prawnie uzasadnione.
Kolejnym bulwersującym aspektem tej sprawy jest odwlekanie w czasie rozstrzygnięć, które mogły wywołać znaczne koszty dla budżetu państwa przy jednoczesnej wypłacie świadczeń pieniężnych należnych poszkodowanym – w skutek uchwalenia niekonstytucyjnego prawa – obywatelom. Ponadto warto zwrócić uwagę, że od 2015 roku drastycznie zmalała liczba wydawanych orzeczeń kończących postępowanie przed Trybunałem. Na podstawie danych ze strony internetowej Trybunału możemy zauważyć, że liczba tych orzeczeń wynosiła:
− 173 w roku 2015,
− 99 w roku 2016,
− 88 w roku 2017,
− 72 w roku 2018,
− 70 w roku 2019,
− 69 w roku 20207
Ciężko zatem nie odnieść wrażenia, że funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego zaczyna przypominać działalność fasadową, która ma wyłącznie pozorować niezależność tej instytucji od rządu. Upubliczniona poczta e-mail pana Michała Dworczyka budzi uzasadnione obawy, że Trybunał prawdopodobnie wydaje orzeczenia w porozumieniu z władzą wykonawczą, co jest absolutnym zlekceważeniem zasady trójpodziału władzy wyrażonej w art. 10 ust 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i może być przyczyną wszczęcia postępowania przed Trybunałem Stanu przeciwko poszczególnym członkom Rady Ministrów.