Mimo apeli polityków PiS do opozycji, żeby ta nie przeszkadzała w szybkim pozyskaniu unijnych miliardów na KPO, rząd Mateusza Morawieckiego od ponad dwóch lat nie jest w stanie odblokować 270 miliardów złotych z Europejskiego Funduszu Odbudowy, a wszystko z powodu konfliktu w obozie władzy i chęci podporządkowania sądownictwa partii rządzącej. Przedstawiciele Lewicy alarmują, że na pieniądze w ramach KPO czekamy już 830 dni, a rząd PiS, zamiast te pieniądze sprowadzić do Polski, woli płacić kary i wydawać pieniądze podatników na promocję swoich partyjnych kolegów.
"Znów niechlubny rekord, rekord niepozyskiwania pieniędzy z Unii Europejskiej. Dzisiaj mija dokładnie 830 dni bez pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. To 270 miliardów złotych, które jest przeznaczone i powinno być przeznaczone na polskie inwestycje, na wsparcie dla samorządów, na wsparcie dla przedsiębiorców. Cały czas tych pieniędzy nie ma. Dzisiaj Jarosław Kaczyński pyta poprzez Beatę Szydło, czy obywatele nie chcieliby pracować dłużej, a może warto byłoby panie prezesie zapytać, czy obywatele nie chcą tych pieniędzy z Unii Europejskiej? Czy obywatele chcieliby, żeby 270 miliardów było na budowę dróg, na budowę szkół, na rozbudowę szpitali, na modernizację tych szpitali, bo to są właśnie pieniądze, które temu służą. Dlatego my będziemy pokazywać ten niechlubny rekord, bo to jest jedyny rząd po 2004 roku, który nie korzysta z pieniędzy z Unii Europejskiej, a płaci do Unii Europejskiej" — podkreślił poseł Tomasz Trela, wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewicy.
Podczas gdy inne kraje unijne korzystają z Europejskiego Funduszu Odbudowy, przeznaczając miliardy na ochronę miejsc pracy i odbudowę gospodarki po pandemii COVID19, Polska od ponad 2 lat nie otrzymała z Unii Europejskiej ani grosza na KPO, choć na jego promocję rząd PiS zdążył już wydać ponad milion złotych. Wstrzymanie funduszy unijnych związane jest z naruszeniem przez PiS i Zbigniewa Ziobro zasad praworządności. Choć unijne miliardy poprawiłyby jakość życia w Polsce, dla PiS wciąż ważniejsze jest podporządkowanie sądów partii rządzącej i zapewnienie politykom obozu PiS całkowitej bezkarności. Parlamentarzysta Lewicy przypomniał, że przez 830 dni Polska jedynie płaci za to kary, nie otrzymując unijnych funduszy na KPO.
"Te 830 dni bez funduszy na KPO symbolizuje tak naprawdę wszelkie zaniedbania i lekceważący stosunek rządu Mateusza Morawieckiego do Polski, do Polek, do Polaków. Panie premierze, w ciągu ponad 2 lat nie jesteście w stanie odblokować tych środków, te pieniądze są naprawdę – tak jak pan poseł Trela już powiedział – bardzo, bardzo potrzebne tu i teraz. Jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nie tylko nie otrzymuje tych funduszy, ale także płaci kary. Samorządy czekają na te środki, Polki, Polacy czekają na te środki, wszyscy czekamy na nowe szpitale, na nowe żłobki, na przedszkola, na obwodnice, na nowe drogi. W bardzo wielu gminach, powiatach w całej Polsce te pieniądze są potrzebne tu i teraz, niestety PiS to w żaden sposób nie interesuje" — stwierdził Tomasz Frączak, przewodniczący FMS w województwie łódzkim.
Politycy opozycji podkreślają, że PiS potrafi jedynie wydawać publiczne pieniądze, często bezcelowo, według własnych zachcianek i kaprysów. Zamiast odblokować unijne miliardy na KPO, rząd PiS wydaje miliardy na 'Pikniki 800+' czy referendum, które mają jedynie promować polityków obozu władzy i realizować partyjny interes PiS. Przedstawiciele Lewicy deklarują, że po wygranych wyborach w październiku tego roku nie tylko ukrócą ten proceder, ale też rozliczą odpowiedzialnych za marnowanie pieniędzy podatników.