Dziś, 10 lipca 2025 r. przez Sejm przeszła ustawa, która przywraca państwo tam, gdzie zawiódł rynek: przy budowie mieszkań, wspieraniu gmin, pomaganiu studentom. Liczymy na jej szybkie procedowanie w Senacie i podpis prezydenta elekta! To dopiero początek – ale wreszcie ruszyliśmy z miejsca – mówi minister Tomasz Lewandowski z lewicy. Jednocześnie kieruje podziękowania do Krzysztofa Kukuckiego, swego poprzednika w ministerstwie, obecnie prezydenta Włocławka, który jest inicjatorem i autorem ustawy!
A poniżej wystąpienie posła lewicy PIOTRA KOWALA w debacie sejmowej 9 lipca br. przed głosowaniem ustawy:
„– W imieniu klubu parlamentarnego Lewica mam prawdziwy zaszczyt wyrazić nasze zdecydowane poparcie dla rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz niektórych innych ustaw.
Choć dzisiaj procedujemy nad przedłożeniem rządowym, to procedujemy również nad dwoma projektami poselskimi Lewicy, które de facto projekt rządowy konsumuje. Mówimy wreszcie o ustawie, która mówi ludziom prawdę: mieszkanie to nie luksus, nie towar na giełdzie, tylko podstawowe prawo człowieka, a państwo nie może chować się za plecami rynku i powtarzać, że samo się ureguluje, bo rzeczywistość pokazała, że niestety się nie ureguluje.
Przez ostatnich 15 lat Polska była jednym z krajów w Unii Europejskiej z największym deficytem mieszkań. Nie wiem, czy państwo wiecie, ale dzisiaj brakuje ponad 1,5 mln mieszkań. Ponad 43% młodych ludzi w wieku 25–34 lata mieszka z rodzicami – nie dlatego, że tak wybrali, tylko dlatego, że z powodu przymusu ekonomicznego, z powodu tego, że nie stać ich na wynajem czy kredyt, muszą po prostu prowadzić takie życie. Ten dramat – też trzeba to powiedzieć – nie wziął się znikąd. To skutek wieloletnich zaniedbań i spektakularnej klęski chociażby programu „Mieszkanie+, który zamiast 100 tys. mieszkań dał ludziom jedynie niespełnione nadzieje. A co ludzie otrzymali po tym programie „Mieszkanie”? Otrzymali inflację+, raty kredytów+ i kredyt 2%, który wywindował ceny mieszkań do cen niemalże niebotycznych. Lewica od lat mówiła, że państwo musi wziąć odpowiedzialność za dach nad głową swoich obywateli, bo państwo to nie firma deweloperska, która liczy zysk.
Państwo to my wszyscy i naszym wspólnym obowiązkiem jest to, aby zadbać, żeby każdy miał gdzie mieszkać. Dlatego cieszy nas, że dzisiaj na stole mamy projekt ustawy, która wreszcie odwraca ten trend, ustawę, która wzmacnia sektor społecznego budownictwa czynszowego i komunalnego, która zwiększa środki w programach SBC i BSK.
Już w przyszłym roku zostanie odblokowane 2,4 mld zł na budownictwo społeczne. Docelowo do 2030 r. na mieszkania komunalne i społeczne będziemy mogli wydać nawet 44 mld zł. To jest kwota, która pozwala na budowę 20 tys. mieszkań rocznie. To jest dwa razy więcej niż przez cały okres po 1989 r. Ta ustawa wprowadza też kluczową zasadę, że mieszkania wybudowane za publiczne pieniądze nie będą mogły być sprywatyzowane przez 25 lat, bo wspólne pieniądze mają służyć dobru wspólnemu, a nie prywatnemu.
Wreszcie studenci, którzy są tak bardzo ważni. W dużych miastach akademickich cena pokoju w wynajmowanym mieszkaniu sięga dziś od 2,5 do 3 tys. zł miesięcznie. Akademiki są przepełnione, a w niektórych miastach wojewódzkich na jedno miejsce przypadają trzy osoby chętne.
Dlatego według tej ustawy już w przyszłym roku może trafić nawet 600 mln zł na budowę i remonty akademików z finansowaniem sięgającym nawet do 80% kosztów inwestycji dla uczelni.
Warto docenić też zapis zwiększający kontrolę nad TBS-ami i SIM-ami. W tej chwili w części miast mamy w TBS-ach czynsze, które przekraczają nawet 30 zł za metr. To nie jest społecznie dostępny standard. W tej ustawie przywracamy kontrolę gmin nad wysokością czynszów i nad radami nadzorczymi spółek.
Ta ustawa to konkrety: 2,4 mld, które odblokujemy natychmiast, do 2030 r. limit do 404 mld zł, 20 tys. nowych mieszkań rocznie, setki milionów złotych na akademiki i 25 lat ochrony przed prywatyzacją. Dlatego dziś z tej mównicy apeluję do wszystkich klubów i kół, także tych, które przez lata powtarzały, że mieszkanie to sprawa dla deweloperów: poprzyjcie ten projekt. Poprzyjcie go nie dla siebie, tylko dla ludzi, bo mieszkanie to nie przywilej dla wybranych, ale fundament godnego życia, a ludzie potrzebują dachu nad głową nie jutro, lecz już dziś. Dziękuję.”.
Opr. nim, 10 lipca 2025 r.